Kolejne wyłudzenie metodą na „amerykańskiego żołnierza”
Kreatywność cyberprzestępców może zaskakiwać – i to dosłownie. Co prawda od wielu lat media i służby uwrażliwiają na problem oszustw internetowych, jednak nadal mogą oni liczyć na spore zyski kosztem swoich ofiar.
Niedawno doszło do kolejnego oszustwa tzw. metodą na „amerykańskiego żołnierza”. Ofiarą internetowego „amanta” padła mieszkanka powiatu opoczyńskiego, która przez dłuższy czas myślała, że koresponduje z przystojnym mieszkańcem Italii, który podawał się za majętnego mężczyznę.
Po pewnym czasie okazało się, że rzekomo znalazł się w niebezpieczeństwie, a konkretnie jego pieniądze, namierzone przez piratów. Sprytny oszust stwierdził, że w związku z tym chce je przekazać – jako jedynej osobie zaufanej – mieszkance powiatu opoczyńskiego.
Okazało się jednak, że przekazanie wysokiej kwoty na konto w Polsce miało się wiązać z wysokimi opłatami manipulacyjnymi. Na dodatek, z różnych powodów, podawanych przez korespondującego z kobietą mężczyznę, było ich coraz więcej. Dopiero po dłuższym czasie kobieta zdała sobie sprawę z tego, że padła ofiarą manipulacji i zgłosiła sprawę na policję.
Straciła jednak sporą sumę pieniędzy, które zapewne nie będą łatwe do odzyskania.
Jak bronić się przed oszustami?
Oszuści coraz częściej uskuteczniają swoje ataki za pośrednictwem Internetu, tak jak to było w tym przypadku. Wykorzystują do tego portale społecznościowe, a gdy spotkają się z odzewem, potrafią łatwo się uwiarygodnić, poprzez budowanie swojej internetowej tożsamości.
Przesyłają np. zdjęcia, które rzekomo mają pokazywać posiadaną przez nich nieruchomość, są w stanie odpowiadać na różne pytania, posiadają wiele profili itp. Wydawać by się mogło, że większość użytkowników Internetu jest już świadoma takich zagrożeń – w praktyce okazuje się jednak, że wplątanie się w sieć oszusta, jak i wyplątanie z niej wcale nie jest takie łatwe, szczególnie wtedy, gdy oszust nie zdradził się pośpiechem i budował cybernetyczną relację przez wiele tygodni.
Tak zwana metoda na „amerykańskiego żołnierza” dotyczy pewnej metody stosowanej przez oszustów, którzy podają się np. za żołnierza przebywającego z misją w Polsce, ale znane były już przypadki podawania się np. za marynarzy, zagranicznych przedsiębiorców itp.
Policja apeluje, żeby w przypadku nawiązania kontaktu przez osobę, która podaje się za kogoś z zagranicy i która nagle potrzebuje wsparcia finansowego z różnych przyczyn, np. zablokowania konta, czy niemożności odebrania przesyłki itp. – zawsze uzbroić się w sceptycyzm i nie wierzyć nikomu na słowo, nawet jeśli wydaje się osobą wiarygodną.
Warto pamiętać, że oszuści cały czas modyfikują sposób działania i dlatego w każdym przypadku, gdy ktoś próbuje uzyskać od nas pieniądze, trzeba wykazać się dużą ostrożnością.